Budynki Kuby
Kuba była dla kolonialnej Hiszpanii tym czym Indie dla Anglii, perłą w koronie. Była kurą znoszącą złote jajka, tu powstawały wielkie fortuny. Tak było także po wypędzeniu Hiszpanów, aż do czasów rewolucji Fidela Castro.
Panorama Hawany od strony morza pokazuje że to nie byle jakie miasto.
Najczęściej jednak miałem wrażenie że wszystko co piękne zbudowano przed rewolucją.
Tu opera.
Kapitol wzorowany na Waszyngtońskim.
Siedziba rodziny Bacardi, która po rewolucji przeniosła się wraz z produktem na Puerto Rico.
Budynki Chinatown
To już Cienfuegos i hecjenda jednego z baronów cukrowych.
Kolonialna willa w Trynidadzie.
Willa Xanadu zbudowana przez DuPonta w Varadero.
Willa Al, w której Al Capone miał mieć magazyn alkoholu w okresie prohibicji.
Można spotkać także piękne przykłady modernizmu.
Jednak najbardziej charakterystyczne są wszechobecne pomniki Jose Martiego
To nie wieża Saurona, ale kolejny monument na cześć tego pisarza i bojownika o wolność Kuby.
Wieża stoją też na wsiach, z nich doglądano niewolników na plantacjach.
A z tej wieży Rosjanie doglądali swoich protegowanych. Tak to rosyjska (wcześniej radziecka) ambasada.
Oczywiście nie obejdzie się bez symboli.
Wielka flaga.
Mauzoleum Che Guevary
Kolejny pomnik, czczący niepodległość, teraz w Hawanie.
Hawana jako miasto portowe musiała być ufortyfikowana.
Zabytkowych armat używa się tam jako słupków zagradzających wjazd, a czasem po prostu leżą na ulicy.
Niestety część mieszkalna Hawany wygląda raczej tak, jak poniżej. Podstemplowane balkony to norma.
Niepodstemplowane potrafią się po prostu oberwać.
Są też enklawy wolności, również architektonicznej, jak Hamel
Z wanien zrobiono ławki.
Na wsiach dominują małe domki w jaskrawych kolorach.
Udało się nam także odwiedzić parę wnętrz. Tu bar w którym sprzedawano sok z gujawy (wyłącznie).
Wiejski domek plantatora tytoniu Benito.
Dawny pałac prezydencki - dziś muzeum rewolucji.
W starej willi plantatora cukru.
Fascynowany nas często schody. Wąziutkie, zewnętrzne prowadzące na pierwsze lub od razu drugie piętro budynku.
Te konie były fascynujące.
Panoramy miast, są bardzo różne.
Trynidad
Hawana
Ulice często straszą ruinami
Fascynujące są instalacje elektryczne
Tłoku na ulicach raczej nie ma
Na koniec tabliczka z windy w naszym hotelu. Założę się, że jeszcze sprzed rewolucji.