czwartek, 30 października 2014

Bruksela

Relacja z Brukseli

Na dwa dni zostałem wysłany przez pracodawcę do Brukseli na szkolenie. Skądinąd bardzo ciekawe, ale oczywiście nie mogłem nie skorzystać z okazji i nie wziąć aparatu.

Niestety ze względu na porę roku większość zdjęć była robiona po zmierzchu, a statyw nie zmieścił się do walizki.

Lot z Berlina o zachodzie słońca.


Tu było szkolenie


A u Pana Marszałkowskiego mieszkałem :)


 Spacer po mieście rozpocząłem od katedry



 Robi na prawdę ogromne wrażenie



Trochę byłem zdziwiony całkowicie laicką wystawa zdjęć







 W parku przed katedrą stoją byki?


Następnie trafiłem do Parku, obok którego znajduje się Pałac Narodowy (czymkolwiek jest)



A to już Grand Place



Bruksela jest miastem dwujęzycznym - to wszyscy wiedzą, ale czemu mają dodatkowe nazwy ulic? Tu ulica Lucky Luka.


A teraz Delirium Tremens - knajpa słynna na całą okolicę


 27 nalewaków z piwem, oczywiście w każdym inne: od lagerów, przez IPA, Lambic, słynny belgijski Kriek po niebieskie piwo (pewnie ze smerfów).


Liczba w % po lewej to zawartość alkoholu, trzeba baaardzo uważać!


Zawsze się zastanawiam skąd barmani wiedza w którym kranie co jest??



Tak się nalewa piwo - to dla naszych barmanów co sączą piwo żeby przypadkiem się nie spieniło.


Oczywiście przelewającą się pianę się zgarnia i dolewa piwa a nie czeka czy "dojedzie do kreski".


Mniam!


 Powrót bywa utrudniony, ale komunikacja miejska w Brukseli działa doskonale.


Nie mogłem sie oprzeć małemu selfie


 Drugiego dnia poszedłem obejrzeć bazylikę niedaleko naszego regionalnego mieszkania.


 Bazylika jest fantastyczna - choć nie udało mi się do niej wejść - czynna tylko do 17.00 to robi niesamowite wrażenie. Zaplanowana pod koniec XIX wieku ukończona w roku 1970. Budowę przerywały obie wojny światowe.


Na koniec ciekawostka, adoracja sakramentu jest możliwa cały czas ale poza godzinami otwarcia wejście tylko dla ludzi z odznakami (znaczkami)? 


środa, 15 października 2014

Połczyn Zdrój

Warsztaty w Połczynie Zdroju

Dzięki uprzejmości Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych, braliśmy z Nataszką udział w szkoleniu z przygotowania i realizacji projektów w ramach Polsko-niemieckiej wymiany młodzieży.

Szkolenie odbyło się w Połczynie Zdroju i obfitowało w szereg atrakcji.

I choć pierwszy dzień przywitał nas deszczem, nie poddawaliśmy się!

Spacer po lesie w stronę wieży obserwacyjnej Lasów Państwowych


Po drodze poznawaliśmy różnorodność biologiczną :)


Wieża - 217 stopni - robiła wrażenie


Ale widok z niej jeszcze większe!



Kolory jesiennego lasu!


Para wstająca spomiędzy drzew!


Nawet Nataszce udzielił się bakcyl fotografowania!


Kolejną atrakcją było spotkanie z leśniczym, który nie tylko opowiedział o roli lasu, jego gospodarczym wykorzystaniu!


Nasza ekipa była nawet w miarę zdyscyplinowana :)


Pan leśniczy, razem z panią z dyrekcji Lasów państwowych opowiadali zarówno o historii okolic jak i procesach zachodzących w lesie.


Były pytania i duże zainteresowanie




A do tego było tak pięknie!



Potem mieliśmy właściwą część szkolenia, poprzedzoną wstępem pani Marii, która to wszystko organizowała.


Odwiedził nas Krzysztof Barczyk


Krzysztof wręczył nagrody dla najlepszych schronisk w regionie.



samo szkolenie poprowadziła pani Iwona z Euroregionu Pomerania

W przerwach mieliśmy zabawy integracyjne poprowadzone przez Marka z domu Kultury Slowianin.

Następnego dnia przed schroniskiem w którym mieszkaliśmy posadzona została magnolia lekarska.




Odpowiednie posadzenie drzewa to nie lada wyzwanie.




Drzewko dostało imię Maria.


Potem była pamiątkowa fotka.


I szkolenia ciąg dalszy!


Potem poszliśmy na spacer do Połczyna - trasą przez Park Zdrojowy




Nataszka poszukiwała "małej retencji"




Było jej po dostatkiem w angielskiej części parku.


Nawet ja załapałem się na zdjęcie.



Nataszka chciała grać w szachy.




Oczywiście ulubiona figurą jest konik :)



Było przytulanie się do drzew.


A na koniec pojawiła się wiewiórka