Jak po godzinie spaceru na mojej łące nic się nie dzieje i myśli zaczynają wędrować swobodnie, a za obiekt fotografii służą po raz dziesiąty te same widoki...
Znienacka wyskakuje stado... dziś młodych jeleni.
Próby podchodów i czołgania się skutkują co najwyżej takimi impresjami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz