Zdjęcia z zawodów jeździeckich
Na fali popularności zdjęć z Sediny [www.sedinahorseshow.pl] i widząc co znajduje się na Facebooku, stwierdziłem że warto udzielić parę wskazówek co robić ze zdjęciami które już mamy.
O tym jak robić zdjęciach na zwodach jeździeckich pisałem już wielokrotnie, ale w dzisiejszych czasach od zrobienia zdjęcia często ważniejsza jest jego prezentacja.
Wiem, że najwięcej lajków dostanie zdjęcie osoby najbardziej lubianej, albo takiej co ma najwięcej znajomych. Jednak jeśli chcesz żeby Twoje zdjęcie się na prawdę podobało warto poświecić chwilę na przeczytanie tego wpisu.
1. Dobór zdjęć.
Nie zawsze więcej znaczy lepiej. Zanim wrzucisz coś do sieci sprawdź parę elementarnych kwestii:
a) Czy to zdjęcie na prawdę jest dobre - technicznie?
b) Czy na prawdę Ci się podoba, czy spodoba się zawodnikowi?
c) Czy zawodnik nie ma głupiej miny (nie trudno o to).
d) Czy nie świeci tylko zadkiem na zdjęciu (kto w ogóle robi zdjęcia z tyłu!)?
e) Czy koń nie jest ciągnięty, czy zawodnik nie wisi na wodzach?
Nie można zrobić nic gorszego jak wrzucić słabe zdjęcie. Poruszone, źle skadrowane, krzywe, z głupią miną zawodnika albo wybałuszonymi oczami konia.
Nie zawsze więcej znaczy lepiej. Zanim wrzucisz coś do sieci sprawdź parę elementarnych kwestii:
a) Czy to zdjęcie na prawdę jest dobre - technicznie?
b) Czy na prawdę Ci się podoba, czy spodoba się zawodnikowi?
c) Czy zawodnik nie ma głupiej miny (nie trudno o to).
d) Czy nie świeci tylko zadkiem na zdjęciu (kto w ogóle robi zdjęcia z tyłu!)?
e) Czy koń nie jest ciągnięty, czy zawodnik nie wisi na wodzach?
Nie można zrobić nic gorszego jak wrzucić słabe zdjęcie. Poruszone, źle skadrowane, krzywe, z głupią miną zawodnika albo wybałuszonymi oczami konia.
2. Kadrowanie.
Często robimy zdjęcia z dość dużej odległości. To powoduje kilka problemów:
a) zawodnik i koń jest mały - a przecież o nich nam chodzi. W dzisiejszych czasach lustrzanek o milionach megapixeli nie jest problemem wykadrowanie - tym bardziej że do internetu i tak dajemy małe zdjęcia.
Przy okazji pamiętaj żeby je wyprostować!
b) w kadrze mamy dużo przeszkadzajek, które powodują rozproszenie uwagi patrzącego.
Na pierwszym zdjęciu mamy sporo chaosu - to częste kiedy nie bardzo możemy dobrze się ustawić - Kasia na Gladiatorze ginie w tym wszystkim. Na drugim nie ma wątpliwości, kto jest tematem zdjęcia.
Pamiętaj przy kadrowaniu żeby nie przesadzić i ważne: koń musi mieć gdzie skakać - naturalne jest dla nas, że musi być przestrzeń przed koniem.
Ale czasem coś nam się nie uda, a na zdjęciu nam zależy. Wtedy też kadrowaniem można je uratować.
Poniższy kadr (zawodnik i przeszkoda) jednak się broni.
3. Kolory.
Wiem, że dla wielu balans bieli to czarna magia, ale na prawdę można go poprawić już w programie graficznym. Po jednym warunkiem - fotografujesz w RAW-ach.
Delikatne ocieplenie sceny i zjechanie zielenią żeby trochę schować ciężarówkę i zdjęcie wygląda dużo lepiej.
Nie raz widziałem tak rozjechany balans bieli, że siwki były fioletowe :)
4. Winieta.
Osobiście bardzo lubię delikatną winietę na zdjęciach, na których za dużo się dzieje, bo pozwala "schować" niepotrzebne elementy.
Z tym zasadniczo nie ma problemów, bo większość zoomów i tak winietuje :)
Jednak jak kadrujesz, to czasem zostaje część "naturalnej" winiety a część jest obcięta. To dobrze widać na wyżej zamieszczonym zdjęciu Poli wyskakującej z kadru. Musiałem nieco skorygować naturalną winietę i dodać trochę nowej dla równowagi. Inaczej wyskakiwałaby z kadru w ciemność :)
Winietę dodasz w każdym programie graficznym - tylko proszę z umiarem!
I ważne: winietę dodaj po kadrowaniu, a nie jako korektę obiektywu.
Często robimy zdjęcia z dość dużej odległości. To powoduje kilka problemów:
a) zawodnik i koń jest mały - a przecież o nich nam chodzi. W dzisiejszych czasach lustrzanek o milionach megapixeli nie jest problemem wykadrowanie - tym bardziej że do internetu i tak dajemy małe zdjęcia.
Przy okazji pamiętaj żeby je wyprostować!
b) w kadrze mamy dużo przeszkadzajek, które powodują rozproszenie uwagi patrzącego.
Na pierwszym zdjęciu mamy sporo chaosu - to częste kiedy nie bardzo możemy dobrze się ustawić - Kasia na Gladiatorze ginie w tym wszystkim. Na drugim nie ma wątpliwości, kto jest tematem zdjęcia.
Pamiętaj przy kadrowaniu żeby nie przesadzić i ważne: koń musi mieć gdzie skakać - naturalne jest dla nas, że musi być przestrzeń przed koniem.
Ale czasem coś nam się nie uda, a na zdjęciu nam zależy. Wtedy też kadrowaniem można je uratować.
Poniższy kadr (zawodnik i przeszkoda) jednak się broni.
3. Kolory.
Wiem, że dla wielu balans bieli to czarna magia, ale na prawdę można go poprawić już w programie graficznym. Po jednym warunkiem - fotografujesz w RAW-ach.
Delikatne ocieplenie sceny i zjechanie zielenią żeby trochę schować ciężarówkę i zdjęcie wygląda dużo lepiej.
Nie raz widziałem tak rozjechany balans bieli, że siwki były fioletowe :)
4. Winieta.
Osobiście bardzo lubię delikatną winietę na zdjęciach, na których za dużo się dzieje, bo pozwala "schować" niepotrzebne elementy.
Z tym zasadniczo nie ma problemów, bo większość zoomów i tak winietuje :)
Jednak jak kadrujesz, to czasem zostaje część "naturalnej" winiety a część jest obcięta. To dobrze widać na wyżej zamieszczonym zdjęciu Poli wyskakującej z kadru. Musiałem nieco skorygować naturalną winietę i dodać trochę nowej dla równowagi. Inaczej wyskakiwałaby z kadru w ciemność :)
Winietę dodasz w każdym programie graficznym - tylko proszę z umiarem!
I ważne: winietę dodaj po kadrowaniu, a nie jako korektę obiektywu.
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń