niedziela, 18 maja 2014

Zwielokrotnienie

Czyli z żoną w kilku pozach :)


Nie, nie nie będzie świństw...
Będzie o tym jak osiągnąć często spotykany efekt jednej osoby kilka razy na jednym zdjęciu. Mi wyszło coś takiego:


Zadanie proste i efekt fajny. Ale jak go osiągnąć?
1. Pomyśleć co ma być efektem końcowym. Ciekawie jest jak np. osoba wygląda jakby rozmawiała z samą sobą.
2. Zrobić serię zdjęć, zmieniając pozycje. Tu musimy pamiętać o kilku kwestiach:
a) zdjęcia muszą być zrobione z jednego miejsca (statyw!)
b) wszystkie muszą być zrobione z jedną ogniskową (takie same ustawienie obiektywu),
c) muszą być zrobione przy tych samych parametrach (czas, przesłona i czułość), nie obejdzie się bez użycia trybu M, 
d) muszą mieć ten sam balans bieli - inaczej jest masakra z odcieniami, też proponuję stałe ustawienie nawet w RAW bo inaczej czeka Was masa pracy,
e) muszą być identycznie oświetlone - jeśli używamy lamp błyskowych to też proponuję stałe, ręczne ustawienie i błyskanie z jednego miejsca.
3. Połączyć fotki w programie graficznym obsługującym warstwy i ich maski.

Zrzut ekranu z programem graficznym i maskami warstw, jak widać nasze zdjęcie zrobione jest z sześciu (bazowego i pięciu z maskami).
Po wyłączeniu widoczności tła otrzymujemy coś takiego. Jak widać jeśli zdjęcia są zrobione wg. powyższych wskazówek, maskowanie może być z grubsza zrobione, jeśli rozjedzie się kolorystyka lub jasność zdjęć, czeka Was mozolne korygowanie każdej warstwy oddzielnie i precyzyjne maskowanie.

4. Na koniec, po scaleniu, wprowadzamy wszelkiego rodzaju korekty dotyczące całego zdjęcia (kolory, poziomy, etc).

1 komentarz: